W XI niedzielę zwykłą Kościół Święty zaprasza nas swoim Słowem, Które jest żywe, abyśmy uświadomili sobie, że wszystko należy do Pana, od Niego pochodzi i do Niego zdąża. Zaprasza nas do przyjrzenia się temu, co niewidzialne, obok czego niepostrzeżenie przechodzimy czyli – MOCY BOGA, Który działa. MOCY, którą jest JEGO MIŁOŚĆ. Wszystko co Boże z Niej wypływa i do Niej ostatecznie zmierza. Słowo zaprasza nas, abyśmy dostrzegli, że Jezus jest Panem, Któremu wszystko jest poddane. On ma MOC.

W pierwszym czytaniu prorok Ezechiel wypowiadanym słowem maluje obraz Boga, Który stwarza (to, co rzekł czyni) i Boga ogrodnika, który sadzi, daje wzrost i owoc. Psalm 92, który śpiewamy potwierdza, że tylko „zasadzeni w Domu Pańskim rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Nawet w starości wydadzą owoc zawsze pełni życiodajnych soków”. To jest owa MOC pochodząca od Boga, dla Którego nie ma przeszkód, aby działać. Przeszkodą nie jest ani nasza starość, małość, suchość, kruchość. Wszystko może być miejscem objawienia się Jego MOCY – MIŁOŚCI.

W drugim czytaniu słyszymy jak święty Paweł apostoł mówiąc do Koryntian podpowiada im i nam, co daje przystęp do Boga, co pomaga ciągle prosić i dostrzegać, doświadczać MOCY BOGA jest nią wiara. Tą zdolnością jest wiara. Dzięki niej postępujemy do przodu ku Bogu.

Ewangelia też podejmuje temat MOCY BOGA, który działa w nas i wokół nas dając wzrost. Pan Jezus opowiada w niej dwie przypowieści o Królestwie Bożym. Porównuje je do małego nasionka i ziarnka gorczycy. Jezus mówi o MOCY BOGA, która działa czy śpimy, czy czuwamy, we dnie i w nocy, sami nie wiemy jak się to dzieje (jest to ukryte przed naszymi oczami). Dla MOCY BOGA nie ma ograniczeń. Trzeba nam o tym pamiętać! Trzeba nam o nią prosić, na nią się otwierać i dostrzegać w codzienności. Czy wierzę w Bożą MOC, MIŁOŚĆ? Czy wierzę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych?

Dobry Boże oddaję Ci moje życie, codzienność. Panuj w mojej codzienności, udzielaj swojej mocy, aby wzrastało we mnie i wokół mnie Twoje królestwo, Twoja miłość, abym z każdym dniem zbliżała się coraz bardziej do Ciebie, teraz i na wieczność. Dziękuję Ci za to, co niewidzialne, ale co jest! Dziękuję, że dzięki Twojej MOCY, MIŁOŚCI nigdy nie jestem sama, ale Ty w każdej sytuacji, czasie jesteś ze mną, jesteś blisko. Nawet wtedy, gdy nie widzę, nie czuję, nie słyszę. Spraw, abym była tak blisko Ciebie, jak Ty jesteś blisko mnie. Chcę się dzisiaj modlić słowami pieśni : „Pan jest mocą swojego ludu, pieśnią moją jest Pan. Moja tarcza i moja moc, On jest mym Bogiem, nie jestem sam. W Nim moja siła, nie jestem sam”. Niech te słowa stają się moją rzeczywistością. Potrzebuję Cię, Panie Jezu!!!