Czwarty miecz przeszywa duszę Maryi, gdy spotyka Jezusa w czasie Jego drogi krzyżowej.
Ta, która pozostawała blisko swego Syna przez całe Jego życie, nie mogła opuścić Go w godzinie męki.
Choć Ewangelia nie opisuje tego spotkania, możemy domyślać się, ile w nim było przejmującego bólu.
Cierpienie Matki spotyka się z cierpieniem Syna – w milczeniu, ale też w wolności, w pokornej zgodzie na wypełnienie się woli Ojca.
Po ludzku Maryja nie pojmuje wprawdzie tego, co spotyka Jezusa, czuje się bezradna i oszołomiona wobec ogromu nienawiści, która na Niego spada.
Jej serce jednak wie, że oto zaczyna się wypełniać Boży plan zbawienia i – mimo niewymownego cierpienia – Maryja szepcze po raz kolejny swoje „tak”.
Prośmy Matkę Pana, byśmy umieli w swym życiu przyjmować i wypełniać Bożą wolę, abyśmy z miłością dźwigali krzyż cierpienia.
Matko Boża Bolesna – módl się za nami!