Rozważanie na III. niedzielę zwykłą

Jon 3,1-5. 10;

Ps 25 
1 Kor 7, 29-31;
Mk 1, 14-20


Kończy się czas Jana Chrzciciela. Rozpoczyna się NOWA historia, NOWA DROGA. W życiu czterech młodych mężczyzn pojawia się NOWY Człowiek i zaprasza ich na NOWĄ DROGĘ. Mimo że, być może mają żony, od teraz mają żyć tak jakby byli nieżonaci. Choć są tymi, którzy zarabiają, sprzedają i nabywają, będą żyli tak, jak gdyby nie posiadali. Właściwie dopiero teraz zaczną korzystać z tego świata, ale tak jakby z niego nie korzystali. Od teraz mają być rybakami, ale tak jakby nimi nie byli. Jezus wszystko czyni NOWE, ale tak jakby było stare. Nie zaprasza ich do bycia „żniwiarzami ludzi”, ani „zarządcami ludzi”, ani „gospodarzami ludzi”, ani nawet „pasterzami ludzi”, ale właśnie rybakami. Mają nadal robić to, na czym doskonale się znają, ale inaczej – w służbie Królestwa. „Wszystko zwyczajne ale niezwyczajnie”! Jezus nie próbuje ich zmieniać na siłę, dopasowywać do wzorca „idealnego apostoła”. Mają zostawić wszystko co ich otacza, ale nadal pozostać rybakami, pozostać sobą! Zacząć NOWE życie, ale tak jakby nie zaczynać.
Królestwo Boże jest bliskie. Bliskie naszych spraw, naszego życia, naszej codzienności, naszej zwyczajności. Jezus jest często bliżej nas niż my sami – zaplątani w idealne wyobrażenia o sobie, o swojej wierze, o swoich relacjach, o innych ludziach… Tak potrzeba nam w tym wolności! Bo żeby pójść za Jezusem, konieczne jest mieć wolność. A wolni są tylko synowie (Mt 17, 26). Najemnicy zostają w łodzi…

ndz 21stycznia Kopiowanie
NASZE1
mbb2 Small