Pielęgnując tradycję Zgromadzenia, która przekazuje, że dniem, w którym powstało nasze Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej, było święto Matki Bożej Bolesnej 1881 roku, które wówczas przypadało na piątek po Niedzieli Męki Pańskiej (Niedzieli Pasyjnej), czyli 5 Niedzieli Wielkiego Postu, chcemy dziś uwielbić Boga za nasze powołanie i za każde dobro, które przez to Zgromadzenie się dokonało. W roku 1881 był to dzień 8 kwietnia, jednak Zgromadzenie świętuje swój początek także w piątek przed Niedzielą Palmową.
Łucja Szewczyk – Matka Małgorzata, utwierdzona w przekonaniu, że Bóg posyła ja do najbiedniejszych, odpowiedziała na to wezwanie i podjęła się – przy zachęcie i duchowym wsparciu o. Honorata Koźmińskiego, kapucyna – opieki nad opuszczonymi, biednymi staruszkami. Pragnienie Łucji, by służyć najbiedniejszym, spotkało się z pragnieniem o. Honorata, by założyć Zgromadzenie, które by dla miłości Chrystusa, poświęciło się na usługę ubogich starców i kalek.
I Bóg błogosławił temu dziełu, dając mu wzrost liczebny i duchowy.
Dziś chcemy uwielbić Cię, Panie za naszych Założycieli.
Uwielbiamy Cię w życiu bł. O. Honorata – w jego posłuszeństwie Twoim natchnieniom, w jego szukaniu i wypełnianiu Twojej woli. Uwielbiamy Cię w jego wrażliwości na biedę materialną i duchową, i całkowite poświęcenie służbie potrzebującym pomocy. Dzieła, które założył rozwijają się i łączą tak wiele oddanych Ci, Boże, serc – gotowych służyć ubogim, cierpiącym, samotnym – tym najmniejszym, z którymi Ty się utożsamiasz. Przez wypełnianie Twoich pragnień , Panie, które dałeś nam przez wskazówki i życie bł. O. Honorata, chcemy chwalić Cię i błogosławić, i dziękować Ci i służyć z wielka pokorą.
Dziękujemy za naszą Matkę – błogosławioną Małgorzatę Szewczyk, za jej proste, pokorne, wypełnione troską o Twoją chwałę życie. Uwielbiamy Cię, Boże w jej głębokim, niezachwianym zaufaniu Twojej Opatrzności, w jej umiłowaniu ubóstwa, w jej dobroci i cichości. Ona, na wzór Maryi, rozważała Twe Słowa w swoim sercu, i to dawało jej siłę do wypełniania Bożej woli mimo przeciwności i trudów. Matka Małgorzata, wpatrzona w Maryję Bolesną, od Niej uczyła się bycia „małą” i pokorną służebnicą Pańską. I my chcemy tak przylgnąć do Twojego Bolesnego Serca, Maryjo, by żadne przeciwności nie przeszkodziły nam w dochowaniu wierności Bogu, by nasza słabość nie przeszkodziła nam w okazywaniu miłosierdzia naszym bliźnim, by w naszych Wspólnotach codziennością była wzajemna miłość, pomoc, przebaczenie.