W XXIX niedzielę zwykłą Kościół w słowie, które słyszymy stawia nas wobec pytania: CO JEST W NASZYM ŻYCIU RZECZYWIŚCIE NAJWAŻNIEJSZE?
I daje odpowiedź. Wystarczy tylko je zgłębić i pozwolić, aby przenikało do naszego serca. Dobry Boże na początku tego spotkania: „Otwieram dla Ciebie serce swe. Ma dusza pragnie Ciebie wciąż. Tak, jak suchy ląd”.
W dzisiejszym, pierwszym czytaniu słowo ukazuje nam MĄDROŚĆ, którą cenić mamy wyżej niż berła i trony i wszelkie bogactwa. Natchniony autor stwierdza: „bo wszystko złoto wobec niej jest garścią pisaku, a srebro przy niej będzie poczytane za błoto” (Mdr 7,9). Nawet ukazuje, że jest ona ważniejsza „nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo blask jej nie ustaje”(Mdr 7,10). To właśnie dzięki MĄDROŚCI, którą jest sam BÓG potrafimy patrzeć szerzej, dalej, głębiej, prawdziwiej, Bożymi oczami. Dzięki MĄDROŚCI wiemy, co jest rzeczywiście najważniejsze?
Natomiast w II czytaniu święty Paweł, zwracając się do Hebrajczyków, daje nam kolejną podpowiedź stwierdzając, że SŁOWO Boga jest żywe, jest objawiającą się nam MĄDROŚCIĄ. Bóg przez nie, do nas rzeczywiście przemawia, z nami się, rzeczywiście spotyka. Ono jest przenikliwe, skuteczne, ostrzejsze, niż miecz obosieczny. Zanurzając się codziennie w SŁOWIE znamy odpowiedź na w/w pytanie. Dzięki niemu potrafimy dobrze wybierać, w wolności.
Potwierdza to Ewangelia. Ukazuje ona niebezpieczeństwo, którego każdy z nas może doświadczyć, jeżeli nie będziemy kierować się BOŻĄ MĄDROŚCIĄ I SŁOWEM. Maluje nam obraz człowieka, młodzieńca bez imienia (czyli każdego z nas), który zadaje pytanie Jezusowi: „co mam czynić aby osiągnąć życie wieczne?”. Czyli, co ma być dla mnie najważniejsze?. W odpowiedzi Jezus, mówi o przykazaniach, które są drogą pomagającą nam osiągnąć życie wieczne. Młodzieniec stwierdza, że je przestrzega. Wtedy Jezus spogląda na niego z miłością i mówi: „jednego ci brakuje. Idź sprzedaj co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie”.
Wtedy młodzieniec spochmurniał (mówi Ewangelia) na te SŁOWA JEZUSA - BOGA, które (nawiązując do dzisiejszego II czytania) przeniknęły go, jak miecz obosieczny i pozwoliły zobaczyć wnętrze serca (to, co było w nim ukryte, zewnętrznie niewidoczne). Znajdowało się w nim wiele posiadłości, bogactw (do których było przywiązane). Zajmowały one serce, miejsce należne Bogu. Te bogactwa, nie pozwalały iść dalej, patrzeć głębiej, szerzej, nie pozwalały widzieć drogi do królestwa Bożego, do wypełnienia najgłębszego pragnienia jakie ma każdy z nas w sercu tj. tęsknoty za Ojcem, od Którego wyszliśmy i do którego wracamy (jak mówił św. Agustyn: „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie" ). Dobra materialne stały się celem, były ważniejsze niż Bóg, Jego królestwo, one krępują naszą wolność ku której wyzwolił nas Chrystus („Ku wolności wyswobodził na Chrystus” Ga5,1).
MODLITWA
Dobry Boże w Tobie jest moja wolność. Ty jesteś moją mądrością, którą chcę się kierować w mojej codzienności. Ty jesteś moją najgłębsza tęsknotą serca, niech nikt, ani nic, mnie od Ciebie nie oddziela, ale wszystko, niech mnie do Ciebie zbliża i prowadzi. Potrzebuję cię, potrzebuję Twojego Słowa, które jest moją drogą do Ciebie, światłem, niech ono przenika mnie jak miecz obosieczny i pozwala widzieć głębiej, szerzej, dalej, spoglądać Twoimi oczami na to, co mnie spotyka w codzienności. Potrzebuję Cię teraz i na wieczność. Amen
NASZE1
mbb2 Small